Rower jaki jest – każdy widzi. Jednak okazuje się, że tradycyjna konstrukcja, która zakłada napędzanie pojazdu pedałami, wcale nie musi być jedyną opcją. Ostatnim krzykiem mody są bowiem rowery eliptyczne, które wykorzystują metodę znaną nam z urządzeń do ćwiczeń z siłowni. Są one dostępne np. w sklepie Fraya.
O ile na tradycyjnym rowerze głównie obciążamy mięśnie ud oraz łydek, o tyle rower eliptyczny angażuje o wiele szersze partie naszego ciała. Wykonujemy bowiem ruchy także biodrami, oraz pośrednio całym tułowiem. Według tego, co mówią nam użytkownicy, jazda takim bicyklem jest naprawdę ciekawym przeżyciem. Być może nie osiąga się na nim niebotycznych prędkości, jednak bardziej liczy się satysfakcja z pokonanych kilometrów, a ta jest wysoka.
Przede wszystkim na takim rowerze nie siedzimy, nie ma on bowiem siodełka. Nogi stawiamy na specjalnych platformach i wykonujemy na nich takie same ruchy, jak na popularnym urządzeniu do ćwiczeń, które znaleźć można na praktycznie każdej siłowni.
Oprócz roweru eliptycznego warto też zwrócić uwagę na rowery poziome. Były dostępne na rynku już od jakiegoś czasu, jednak dopiero teraz zaczynają zdobywać prawdziwą popularność. Pozycja, jaką na nich zajmujemy, jest niemalże leżąca, dzięki temu można uzyskać bardzo niski opór powietrza.
Pozwala to na rozwinięcie o wiele wyższych prędkości, niż w przypadku tradycyjnego roweru, gdzie jedziemy w pozycji pionowej. Co ważne, rower poziomy wcale nie jest droższy od tradycyjnego, a nauka jazdy na nim sprowadza się do kilkunastu minut treningu, jeśli potrafimy już dobrze jeździć zwykłym bicyklem.