Na placach budowy konieczne jest zawsze wykonywanie wykopów gruntowych pod fundamenty lub inne konstrukcje. Należy je bezwzględnie zabezpieczyć przed destrukcyjnym działaniem wody, wykorzystując w tym celu wybraną metodę odwadniającą. Korzyścią jest nie tylko optymalne wzmocnienie stabilności danego obiektu (zniwelowanie ryzyka jego zawalenia się w przyszłości), ale również znaczne przyspieszenie prowadzonych robót. Dodajmy, że w zależności od skali problemu stosuje się odwadnianie powierzchniowe bądź wgłębne.
Współcześnie najczęściej wykonuje się odwadnianie wykopu poprzez zamontowanie instalacji igłofiltrowej. Sprawdza się ona znakomicie zwłaszcza w przypadku niezbyt głębokich struktur, złożonych głównie z piasków pylastych i drobnych. Pojedynczy igłofiltr to nic innego jak przewód rurowy charakteryzujący się niewielką średnicą i zwieńczony specjalnym filtrem szczelinowym, ewentualnie siatką perforacyjną. Umieszcza się go bezpośrednio w gruncie techniką wpłukiwania. System takich elementów podłączany jest z użyciem kolektorów ssących do wydajnej pompy, która po włączeniu wytwarza podciśnienie o sporej mocy, skutecznie wysysające niepożądaną wodę prosto z gruntu. Alternatywne rozwiązanie godne polecenia to studnia depresyjna o przekroju kołowym, posiadająca średnicę około 300 milimetrów i wyposażona w nowoczesną pompę. Wprost idealnie nadaje się ona do odwadniania wykopów wyjątkowo głębokich – z glebą o stosunkowo dobrej przepuszczalności. Do wywiercenia takiej studni trzeba oczywiście wykorzystać elektryczną wiertnicę. Woda zostaje odprowadzona poza plac budowy.